Elizeum – tajemnicze miejsce w Warszawie
Mało kto przechadzając się po parku Marszałka Rydza-Śmigłego przy ul. Książęcej zwraca uwagę na dziwne wejście, na codzień zamknięte, wyłaniające się z niewielkiego pagórka. To wejście znajduje się na przeciwko wodozbioru z lat 50. XX w. To wejście to jedyna droga do podziemnego salonu księcia Kazimierza Poniatowskiego. Zaraz, ale jaki salon w środku parku? W XVIII wieku tu naprawdę znajdowało się niesamowite miejsce! Ceglana podziemna rotunda, zdobiona płaskorzeźbami, z sufitem dekorowanym barwnymi kasetonami, światło wpadało do wnętrza przez pokaźny świetlik. W niszach stały wygodne kanapy, na których zasiadali goście księcia podkomorzego, żeby rozkoszować się wyborną muzyką, towarzystwem pięknych pań i jadłem dostarczanym z kuchni. Dlaczego Elizeum jest tak wyjątkowym obiektem? Prawdopodobnie jest jedynym tego typu obiektem w Polsce: o dwupłaszczyznowej konstrukcji kopuły i ścian, z bardzo dobrą akustyką. Elizeum to nie jedyny wyjątkowy obiekt, który znajdował się w parku. Ogród „Na Książęcem” zaprojektowany przez wybitnego architekta Szymona Bogumiła Zuga to całe założenie ogrodu romatycznego, na którego terenie obok Elizeum znajdowała się też m.in. 
Świątynia Jońska, Karczma, Grota, Domek Imama i Minaret.
„Chciał pan podkomorzy mieć sielankę w naturze” – a kim był ów książę? Kazimierz Poniatowski był najstarszym bratem króla Stanisława Augusta. Początkowo aktywny polityk, w latach 70′ wycofał się ze sceny politycznej, żeby oddawać się przyjemnością, czym często szokował opinię publiczną. Jeden z jego biografów napisał, że „żył tylko dla siebie i dla swoich kochanek”. Coś mi się zdaje, że książę nie stanowił wyjątku wśród panów z XVIII-wiecznej śmietanki towarzystkiej. Prawdziwe „cream della cream”.
Elizeum jest otwierane dwa razy do roku i udostępniane zwiedzającym . Miałam okazję podziwiać je w tym roku. Czasami zachodzę tam z wycieczkami szkolnymi przy okazji wizyt w Sejmie, jeśli starczy czasu, aby podziwiać piękny park rzecz jasna i rzucić okiem na tajemnicze wejście.
